ADIO POMIDORY


ADIO POMIDORY
rześki poranek, Słońce zagląda przez okno rozjaśniając wielką kuchnię, w której na stole stoją jeszcze naczynia po kolacji, dzisiaj pierwszy dzień w naszej nowej toskańskiej rzeczywistości, nie wiemy gdzie są sklepy, więc póki co trudno zrobić pierwsze zakupy na śniadanie, pewnie w pobliskiej miejscowości jest jakiś bazar gdzie wszystko będzie można kupić, już sobie wyobrażamy- te wielkie czerwone kopy pomidorów i poukładane na baczność bakłażany połyskujące
fioletową powłoką i wśród tych wszystkich warzyw mieniące się na żółto-pomarańczowo kwiaty cukinii, na krótkich zielonych łodygach, zapytamy gospodarzy, być może uda się to wszystko zdobyć jeszcze przed południem, krótka rozmowa uświadamia nam prostotę porannego zagadnienia – idźcie za te kamienne zabudowania tam wśród wysokich cyprysów jest furtka, za furtką ogródek i tam z pewnością znajdziecie to co chcecie, postąpiliśmy według instrukcji i za furtką ukazał nam się ogród, ogród jak zaczarowany, jak w baśni o tajemniczym
ogrodzie, przenieśliśmy się w zupełnie inny wymiar świata – w wymiar warzywno-owocowych cudów, zaraz za furtką szpaler ziół z bazylią, miętą, tymiankiem, a pomiędzy intensywnie zielonymi listkami na czerwono mieniące się niewielkie strąki ostrej papryki, za nimi krzaki bakłażanów, a pomiędzy nimi leżące na ziemi owoce cukinii, dalej na wyższych krzakach wielkie zielone i obok już dojrzałe ogromne czerwone pomidory, i dalej niesamowicie zachwycające fioletowe, duże
kwiatostany karczochów to jak widok rafy koralowej mieniącej się w turkusowych morskich wodach, a to wszystko zakończone polem słonecznika, którego nie sposób było ogarnąć wzrokiem, po lewej stronie zielony dywan utworzony przez płożące liściaste krzaki, wśród których jeden przy drugim leżały podłużne owoce
pomidorów, dla kogoś, ktoś kto nie doświadczył takiego widoku, nie jest sobie w stanie wyobrazić takiej liczby pomidorów w jednym miejscu, rzuciliśmy się do zbierania z taką zachłannością, jakby ktoś miał zaraz
zamknąć naszą ogrodową furtkę na wieki, z porannych zdobyczy zrobiliśmy wyśmienite śniadanie, starczyło też na doskonałą zupę pomidorową i sos do makaronu, to dokładnie pokazuje, że pomidory są nieocenionym owocem wykorzystywanym w kuchni, dawno temu nazwano je złotym jabłkiem - z francuskiego "pomme d'or" - i tak już zostało – pomidor !, ucieszył nas tak wspaniały ogród, z którego korzystaliśmy przez cały tydzień, bo my, pomidory uwielbiamy pod każdą postacią, setki świeżych odmian, z których możemy przyrządzić doskonałe dania, a tymczasem:

"Minął sierpień, minął wrzesień, znów październik i ta jesień
rozpostarła melancholii mglisty woal
Nie żałuję letnich dzionków, róż, poziomek i skowronków
Lecz jednego, jedynego jest mi żal..."
... pamiętacie co dalej ?! ... "Addio pomidory" - to oczywiście piosenka "Addio pomidory" z tekstem Jeremiego Przybory i muzyką Jerzego Wasowskiego, zaśpiewana przez Wiesława Michnikowskiego w Kabarecie Starszych Panów, ale my, wcale nie żegnamy się z pomidorami, wręcz przeciwnie w naszej kuchni jest ich coraz więcej...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

15. CHLEB NA DROŻDŻACH Z MĄKI Z CIECIERZYCY

DZIWISZÓW – SIEDLISKO SZTUKI – MIEJSCE Z PASJĄ

40. DŁUGOPIECZONE MIĘSA – WOŁOWINA I CIELĘCINA